Piotr Woźniak-Starak, znany producent filmowy, zginął na jeziorze Kisajno w nocy z 17 na 18 sierpnia. Kierując swoją motorówką, którą płynął z 27-letnią kobietą, po nieostrożnym manewrze wpadł razem z nią do wody. Dziewczyna szczęśliwie dopłynęła do brzegu, natomiast Woźniak-Starak nie miał już tyle szczęścia.
CZYTAJ TAKŻE: Piotr Woźniak-Starak był dla mamy całym światem. Gdy odszedł, zaopiekowała się jego żoną. Anna Woźniak-Starak zawsze zaznaczała niezwykłe podobieństwo syna do biologicznego ojca. Byli wzorową i kochającą się rodziną. "Ania zawsze podkreślała, że mały Piotr jest jak ojciec i ma nadzieję, że pójdzie w jego
Odnaleziono ciało Piotra Woźniaka-Staraka. 39-letni producent filmowy, który zaginął w niedzielę na jeziorze Kisajno nie żyje. "Potwierdziły się najgorsze obawy, wszystko wskazuje na to
Life. Woźniak was born in March 1962 in Milanówek, Poland. [2] He began to develop his spaced-repetition software after struggling to retain course material as a student at the Poznań University of Technology in the 1980s. [1] [3] He received a doctorate from the Wrocław University of Economics in 1995. His doctoral dissertation was
Towarzyszka Piotra Woźniaka- Staraka, Ewa O., po śmierci producenta przeżywa ogromny dramat. Dramatyczne wydarzenia wstrząsnęły kobietą, która bardzo przeżywa to, co się stało. W ciężkich chwilach wspiera ją bliska osoba. Śmierć Piotra Woźniaka- Staraka wstrząsnęła niemal całym krajem. Dla wielu wypadek, który wydarzył się w nocy z 18 na 19 sierpnia na jeziorze Kisajno
jumlah nol dari seratus juta sepuluh ribu satu rupiah. Ewa O., Piotr Woźniak-Starak fot. / REKLAMA W tragiczną noc śmierci Piotra Woźniaka-Staraka przed godz. 4 nad ranem policja odebrała zgłoszenie, że po jeziorze pływa motorówka. W ocenie policjantów, rzeczy pozostawione na motorówce wskazywały, że mogły nią płynąć dwie osoby. Okazało się, że rzeczywiście z milionerem pływała tajemnicza mieszkanka Łodzi. Asp. Chruścińska mówiła PAP, że z relacji odnalezionej kobiety wynikało, że płynęła motorówką z 39-letnim mężczyzną i podczas wykonywania manewru skrętu obydwoje wypadli do wody. Kobieta zdołała dopłynąć sama do brzegu. Relacjonowała, że przepłynęła około stu metrów. Policja poinformowała, że odnaleziona na brzegu 27-letnia mieszkanka Łodzi była w dobrym stanie. REKLAMA Kim jest 27-latka, która płynęła nocą z Woźniakiem-Starakiem? O Ewie O. wiadomo było bardzo niewiele. Dziennikarze docierali do informacji, które można określać jako mało znaczące. Dowiedziano się że 27-latka pracowała w mazurskich restauracjach. Była fanką sportów wodnych, a przede wszystkim żeglarstwa. Według dziennikarzy portalu Fakt24 kobieta została przesłuchana w charakterze świadka i pojechała do niewielkiej miejscowości niedaleko Giżycka. Tam zajęła jeden z domków, które wynajmuje restauracja. Mieszkańcy tej miejscowości w kilku rozmowach potwierdzili, że musi się tam znajdować. Ważnym „argumentem” byli chociażby ochroniarze nazwani „byczkami”, którzy dzień i noc znajdują się w okolicach domu. Ci którzy chcą z nią porozmawiać są agresywnie wypraszani Dziennikarze portalu próbowali dotrzeć do kobiety poprzez jej miejsce pracy. Ich pojawienie się na miejscu zdarzenia miało jednak wywołać dość sporą agresję. – Wyproszono nas. Później na parkingu podszedł do nas agresywny mężczyzna, Groził i powiedział, byśmy dalej nie szukali dziewczyny – relacjonują dziennikarze. Jaka relacja łączyła Piotra Woźniaka-Staraka z Ewą O.? Jak ustalił Super Express, milioner miał poznać 27-letnią kelnerkę z Łodzi w dniu tragicznego wypadku. Ewa O. była kelnerką w restauracji należącej do dobrego znajomego Piotra Woźniaka-Staraka, w której producent był tego dnia gościem. Dziewczyna pracowała tego dnia do późnych godzin nocnych – niewykluczone, że powodem było to, iż obsługiwała właściciela restauracji i Piotra, który był jego gościem. Z powodu późnej pory jedyną szansą powrotu na stancję znajdującą się po drugiej stronie ogromnego jeziora Kisajno było dla niej zamówienie taksówki. Woźniak-Starak stwierdził, że może odwieźć kelnerkę swoją motorówką, gdy przy okazji będzie odwoził przyjaciela. Tak więc wsiedli do łódki w trójkę. Motorówką miała płynąć również ochrona milionera jednak została przez niego odprawiona – ponoć niemogący sobie tego wybaczyć ochroniarz przyjaźniący się z milionerem od lat próbował popełnić samobójstwo. Producent najpierw odstawił na brzeg swojego przyjaciela restauratora, a później miał popłynąć jeszcze dalej z 27-letnią Ewą O., aby zawieźć ją na jej stancję. Potem milioner planował sam wrócić do rodzinnej posiadłości – był środek nocy co utrudniało pływanie, jednak z nagrań z jego Instagrama wiemy, że nocne rejsy to nie była dla niego pierwszyzna. Niestety podczas nagłego zwrotu motorówki w lewo siła odśrodkowa wyrzuciła parę za burtę. Kelnerka złapała azymut i przepływając około 100 metrów dopłynęła do brzegu. Milioner niestety nie sprostał pływaniu w ciemnej toni w całkowitym mroku i utonął. Piotr Woźniak-Starak miał 39 lat, był producentem i zostawił wdowę Agnieszkę Woźniak-Starak z domu Szulim. Źródło: PAP/ Express/ REKLAMA
Po pięciu dniach poszukiwań, w czwartek potwierdzono informację o odnalezieniu ciała milionera, producenta filmowego Piotra Woźniaka-Staraka. W ubiegłą sobotę wieczorem Woźniak-Starak miał wypłynąć na kolację do Rydzewa nad jeziorem Niegocin. Drugą motorówką miała płynąć jego ochrona. W restauracji milioner był widziany jeszcze około godz. 22. Na kolacji był Piotr Woźniak-Starak z małżonką Agnieszką Woźniak-Starak oraz jego teściowie. Około godziny 23. mieli wrócić do domu. "Fakt" informuje, że wokół tego, co wydarzyło się później, pojawiają się jedynie domysły. Milioner miał jeszcze raz wypłynąć na jezioro, tym razem z 27-letnią znajomą. Kobieta twierdzi, że ona i Woźniak-Starak wypadli z łódki podczas wykonywania gwałtownego manewru łódką. Kobiecie udało się przepłynąć około stu metrów i wyjść na brzeg, 39-latek zaginął. Od weekendu mężczyzny poszukiwały służby ratownicze, nurkowie i policja. Portal Wirtualna Polska ustalił, że ciało producenta nie trafi do prosektorium. Zwłoki zostały przetransportowane na motorówce na teren posiadłości jego rodziny. W rozmowie z były policjant przyznał, że to niestandardowa procedura: – Po odnalezieniu ciało powinno trafić prosto do prosektorium – mówi Dariusz Loranty. Według nieoficjalnych informacji ciało Piotra Woźniaka-Staraka zostanie zbadane w zakładzie medycyny sądowej w Białymstoku, nie w Olsztynie, jak pierwotnie zakładano. Prokuratura nie komentuje tej sprawy. Czytaj też:"Serce pęka". Miszczak żegna Piotra Woźniaka-Staraka Źródło: Wirtualna Polska,
Data utworzenia: 10 sierpnia 2020, 19:30. – Takiego pogrzebu, jak jestem księdzem, to nie widziałem – wyznał Faktowi ksiądz Jarosław, proboszcz parafii pw. św. Jana Kantego w Kamionce. Razem z ks. Kazimierzem Sową uczestniczył w pochówku prochów Piotra Woźniaka-Staraka (†39 l.) w jego ukochanej Fuledzie (woj. warmińsko-mazurskie). – Poświęciłem urnę z prochami w domu i to chyba był najbardziej tradycyjny fragment tej uroczystości – przyznaje ksiądz. Ksiądz Jarosław święcił prochy Piotra Woźniaka-Staraka Foto: . Znany producent filmowy zginął tragicznie 18 sierpnia ubiegłego roku. Staranowała go jego własna motorówka, z której wypadł. Przez kilka dni ekipy płetwonurków przeczesywały jezioro, żeby znaleźć ciało. W końcu się udało. Rodzina zaplanowała pogrzeb na 30 sierpnia. To był piękny, słoneczny dzień. Do Fuledy żałobnicy zjeżdżali już od rana. Rząd luksusowych aut – Z księdzem Sową pojawiliśmy się o Ale inni żałobnicy się spóźniali, więc uroczystości zaczęliśmy później. Trumna, a w niej urna z prochami, stała w jednym z budynków. Poświęciłem ją i wtedy została wyniesiona przez ochronę. Kiedy wyszliśmy z domu, naszym oczom ukazał się rząd luksusowych aut – jeepy, sportowe marki. Były to wszystkie auta śp. Piotra. Jego żona powiedziała nam później, że zostały specjalnie przywiezione na uroczystość, bo śp. Piotr je uwielbiał – wspomina ksiądz Jarosław. Duchowny ze zdziwieniem obserwował, jak wszyscy zdejmują buty i boso podążają w kondukcie żałobnym. Z głośników leciała głośna muzyka. – Zadbała o nią wdowa po śp. Piotrze. Była to jego ulubiona muzyka – wspomina ks. Jarosław. Kiedy kondukt dotarł na miejsce spoczynku, urnę z prochami poświęcił jeszcze raz ks. Sowa. – Wtedy spuszczono trumnę do grobu i nie zasypano jak zawsze, tylko przykryto jedynie kamienną płytą. Później był bardzo elegancki obiad – opowiada ks. Jarosław. – Wokół posiadłości było mnóstwo paparazzich. Jeden z fotografów zrobił mi nawet zdjęcie. To była dla mnie absolutna nowość. W naszej małej wiosce to niebywałe. Sąd bada sprawę pochówku Choć od śmierci Piotra Woźniaka-Staraka minął prawie rok, sprawa jego pochówku nadal nie jest wyjaśniona. Sąd w Giżycku bada, czy rodzina grzebiąc prochy na terenie posiadłości w Fuledzie, nie złamała prawa. Przed sądem stanął brat matki Piotra Woźniaka-Staraka, Mirosław S. Wyjaśniał, że do dokonania pochówku dostał pełnomocnictwo rodziny. Policja z kolei uważa, że zrobił to wbrew obowiązującym przepisom. Działka, na której pochowano prochy, według miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego była przeznaczona pod usługi sportowe i rekreacyjne. Dodatkowo, zgodnie z obowiązującym prawem, zmarłych można grzebać wyłącznie na cmentarzach. Wujowi producenta filmowego grozi grzywna w wysokości 500 złotych. Teraz możesz czytać FAKT bez wychodzenia z domu! Pobierz najnowsze wydanie gazety i bądź zawsze na bieżąco Zobacz też: Gdyby żył, obchodziłby 40 lat. Przyjaciel wspomina Piotra Woźniaka-Staraka Pasje Piotra Woźniaka-Staraka. Jaki był prywatnie? Agnieszka wspomina Piotra w swojej audycji /9 Pierwsza rocznica śmierci Piotra Woźniaka-Staraka Krzysztof Mystkowski / KFP Piotr Woźniak-Starak zginął tragicznie 18 sierpnia ubiegłego roku /9 Pierwsza rocznica śmierci Piotra Woźniaka-Staraka – Jak jestem księdzem, to takiego pogrzebu jeszcze nie widziałem – wyznaje ksiądz Jarosław, proboszcz parafii pw. św. Jana Kantego w Kamionce /9 Pierwsza rocznica śmierci Piotra Woźniaka-Staraka Na ceremonię pogrzebową goście zjeżdżali się od rana /9 Pierwsza rocznica śmierci Piotra Woźniaka-Staraka Żałobnicy boso podążali w kondukcie żałobnym /9 Pierwsza rocznica śmierci Piotra Woźniaka-Staraka Prochy znanego producenta filmowego spoczęły w Fuledzie /9 Pierwsza rocznica śmierci Piotra Woźniaka-Staraka Bogdan Hrywniak / Grób Piotra Woźniaka-Staraka /9 Pierwsza rocznica śmierci Piotra Woźniaka-Staraka Dominika Kulczyk przyjechała na pogrzeb porsche cabrio /9 Pierwsza rocznica śmierci Piotra Woźniaka-Staraka Znajomi zjeżdżają, by pożegnać Piotra Woźniaka-Staraka /9 Pierwsza rocznica śmierci Piotra Woźniaka-Staraka Niektórzy na pogrzeb przylecieli śmigłowcami Masz ciekawy temat? Napisz do nas list! Chcesz, żebyśmy opisali Twoją historię albo zajęli się jakimś problemem? Masz ciekawy temat? Napisz do nas! Listy od czytelników już wielokrotnie nas zainspirowały, a na ich podstawie powstały liczne teksty. Wiele listów publikujemy w całości. Wszystkie historie znajdziecie tutaj. Napisz list do redakcji: List do redakcji Podziel się tym artykułem:
"Super Express" odtworzył ostatnie godziny życia producenta filmowego Piotra Woźniaka-Staraka, który w sierpniu utopił się w jeziorze Kisajno na Mazurach. "SE" przypomina, że w sobotę 17 sierpnia Piotr Woźniak-Starak spotkał się z przyjacielem w restauracji po drugiej stronie jeziora, w którym doszło potem do tragedii. Obaj mężczyźni pili alkohol. Wykryto go we krwi milionera podczas sekcji zwłok. W lokalu Woźniak-Starak poznał 27-letnią kelnerkę Ewę. Kiedy usłyszał, że w nocy chce wzywać taksówkę, aby wrócić do domu, postanowił jej pomóc. Zaprosił dziewczynę do swojej motorówki, natomiast przyjaciela i ochronę odesłał do rodzinnej posiadłości. Dramat rozegrał się na jeziorze. Woźniak-Starak, wykonując gwałtowny manewr motorówką, nie opanował jej, wypadł za burtę i uderzył głową w śrubę. 27-latce, która z nim była, udało się dopłynąć do brzegu o własnych siłach. Służby ratunkowe znalazły ją nad ranem. Nurkowie szukali Piotra Woźniaka-Staraka przez kilka następnych dni. Rodzina zatrudniła nawet detektywa. W czwartek, 22 sierpnia, ciało milionera w końcu wydobyto z wody i przewieziono na sekcje zwłok do Białegostoku – przypomina "Super Express". 30 sierpnia Woźniak-Starak został pochowany na specjalnie przygotowanym miejscu w majątku rodzinnym w Fuledzie. Miał 39 lat.
Fot. Agnieszka Sniezko/East News O TYM SIĘ MÓWI Głos zabrał szef Grupy Specjalnej Płetwonurków Fot. Agnieszka Sniezko/East News Tragiczna śmierć Piotra Woźniaka-Staraka wstrząsnęła całą Polską. Po czterech dniach intensywnych poszukiwań odnaleziono jego ciało Piotra Woźniaka-Staraka. Znany producent filmowy zaginął z soboty na niedzielę w wyniku wypadku na jeziorze Kisajno na Mazurach. Niestety w czwartek podano do mediów smutną wiadomość. Piotr Woźniak-Starak nie żyje. Codziennie jednak na światło dzienne wychodzą nowe informacje dotyczące tragedii. Woźniak-Starak, Lagerfeld, Czerwińska... Ich pożegnaliśmy w 2019 roku Przyczyna śmierci Piotra Woźniaka-Staraka Piotr Woźniak-Starak zaginął tydzień temu w wyniku wypadku na jeziorze Kisajno na Mazurach. W czwartek rano podano do mediów, że Piotr Woźniak-Starak nie żyje. Jak na razie nie jest znana oficjalna przyczyna jego śmierci. Sekcja zwłok została przeprowadzona w Zakładzie Medycyny Sądowej w Białymstoku w piątek, ale jej wyniki nie zostały ogłoszone. Magazyn Fakt podał, że najprawdopodobniej producent filmowy zginął poprzez utonięcie. Coraz częściej mówi się, że doprowadził do niego nieszczęśliwy wypadek. „Są różne zdarzenia, które mogą być niespodziewane i człowiek nie zawsze jest do nich przygotowany. Czasami życie potrafi nas zaskoczyć taką sytuacją, na którą nie jesteśmy w stanie zareagować”, powiedział w rozmowie z Faktem Maciej Rokus, szef grupy płetwonurków, którzy odnaleźli ciało. Akcja poszukiwawcza była niezwykle skomplikowana. Obejmowała ona bardzo duży obszar głębokiego jeziora. Dodatkowym utrudnieniem były łodzie i turyści przebywający na jeziorze. „Przeszukaliśmy ponad milion metrów kwadratowych powierzchni jeziora. Praca w nocy ułatwiała nam poszukiwania ze względu na mały ruch na jeziorze. Nie było turystów, żaglówek, jachtów, motorówek, dzięki czemu spokojnie mogliśmy przeprowadzić działania, mające na celu odnalezienie zaginionego”, opowiedział Maciej Rokus. Fot. East News
ochrona piotra wozniaka staraka