Rozdział 1. We wtorek dwudziestego dziewiątego stycznia, po trzydniowym weekendzie, znów zaczynała się szkoła. Poranek był ciemny, wietrzny i mokry, jak to bywa zimą w rejonie zatoki San Francisco. Budzik zadzwonił o szóstej, ale byłem zbyt zmęczony, żeby w ogóle się ruszyć.
Check 'lepiej być nie może, lepiej nie mogło być' translations into English. Look through examples of lepiej być nie może, lepiej nie mogło być translation in sentences, listen to pronunciation and learn grammar.
Bu müzik videosunun yapımcısı ve yönetmeninin kim olduğunu bulun. "Nie Mogło Być Lepiej" besteci, şarkı sözleri, aranjman, akış platformları vb. "Nie Mogło Być Lepiej", lehçe üzerinde gerçekleştirilen bir şarkıdır. "Nie Mogło Być Lepiej" tarafından söylenir Zbuku.
KUP BILETY - Tour The Beat | Warszawa 9.12 W sieci pojawił się nowy klip ZBUKA. Numer “Nie mogło być lepiej” zapowiada kolejne solo prudnickiego rapera. Krążek “W drodze po nieśmiertelność” ukaże się w drugiej połowie 2016 roku. Za produkcję odpowiada Zbylu. Video zostało zrealizowane na Teneryfie przez ekipę AG Studio. Jeśli szukasz biletów […]
Zdaniem polskiego kierowcy, wynik mógł być lepszy. - Miałem bardzo dobry start, ale w drugim zakręcie Nick (Heidfeld) jechał trochę za szybko, uderzył w mój bolid i obróciłem się. Po tym wydarzeniu spadłem na ostanie miejsce. Potem zaczęło padać i zapytałem team, czy powinienem zjechać do pit stopu. Nie otrzymałem . Fot. BMW
jumlah nol dari seratus juta sepuluh ribu satu rupiah. Tuisblad Lirieke En Vertalings Musiek Kaarte Statistieke Verdienste Koop Die Liedjie Kyk op Youtube Video Nie Mogło Być Lepiej Land pole Bygevoeg 07/07/2016 Oorspronklike liedjie titel Zbuku - Nie Mogło Być Lepiej Rapporteer [Voeg verwante kunstenaar by] [Verwyder gekoppelde kunstenaar] [Voeg lirieke by] [Voeg lirieke vertaling by] "Nie Mogło Być Lepiej" het totale kyke en laaiks op YouTube bereik. Die liedjie is op 07/07/2016 ingedien en het 10 weke op die trefferlyste deurgebring. Die oorspronklike naam van die musiekvideo is "Nie Mogło Być Lepiej". "Nie Mogło Być Lepiej" is op Youtube gepubliseer by 06/07/2016 13:21:04. "Nie Mogło Być Lepiej" Liriek, komponiste, platemaatskappy ;na fb: Booking koncertowy: Oktawia Antkowiak 510 134 710 @ ; Odzież PATRIOTIC: Pobierz MP3 "Nie mogło być lepiej"! Wyślij sms o treści MP3 Z32 na numer 7368 (cena za wysłanie smsa 3,69 PLN brutto), regulamin: Ustaw utwór "Nie mogło być lepiej" zamiast sygnału oczekiwania na połą ;Wyślij ZBK9 na numer 80833 (0 zł) Abonament miesięczny: Play – 2zł, Plus – 2,02zł ,T-Mobile – 4,99zł, Orange – 4zł ; W sieci pojawił się nowy klip ;Numer “Nie mogło być lepiej” zapowiada kolejne solo prudnickiego ;Krążek “W drodze po nieśmiertelność” ukaże się w drugiej połowie 2016 ;Za produkcję odpowiada ;Video zostało zrealizowane na Teneryfie przez ekipę AG Studio. Booking koncertów: - dawid@ - tel ZBUKU "Nie mogło być lepiej" w dystrybucji cyfrowej: Soundline iTunes Apple Music Tidal Wimp Spotify Deezer Muzodajnia PlayTheMusic Muzyka T-Mobile Muzyka Tu i Tam Akazoo ; Title: Nie mogło być lepiej ; Artist: ZBUKU ; Album: W drodze po nieśmiertelność ; Producer: Zbylu ; Video: AG Studio ; Label: Step Records ; Weeklikse grafiekprestasies (Top 40 liedjies) Die hoogste posisie in die musiekkaart van die liedjie is #18. Die lied het verskyn 1 totale tye in die Top 20; 3 totale tye in die Top 40; Die swakste posisie van die video is #87. "Nie Mogło Być Lepiej" ingevoer in musiekkaarte van 1 neigings (lande): Poland Top 40 Musiekkaart Maandelikse grafiekprestasies (Top 40 liedjies) Die hoogste posisie in die musiekkaart van die liedjie is #18. Die lied het verskyn 1 totale tye in die Top 40; Die swakste posisie van die video is #971. "Nie Mogło Być Lepiej" ingevoer in musiekkaarte van 1 neigings (lande): Poland Top 40 Musiekkaart Online users now: 969 (members: 682, robots: 287)
[Zwrotka 1]Mam to co chciałem, nie mogło być lepiejPani za ladą mnie prosi o podpis gdy robię zakupy w jej sklepieNie mogło być lepiej, mam trasy po krajuSpotykam ludzi co dają natchnienia mi więcejNiż stany na hajuMam to co chciałem, publika mnie kochaZamykam oczy i rapuje wersy, co dają mi światło po nocachRobię co kocham, nie mogło być lepiejOdrywam nogi od ziemi muzyką, bo zamykam oczy i lecęNie mogło być lepiej, mam kontrakt ze StepemSiano na ruchy, na buchyI coś tam odkładam powoli w skarpetęNie mogło być lepiej, dziś latam po świecieI sam nie wiem ziomuś gdzie kolejna podróż mnie jeszcze zawiedzieMam klasę mercedes i warczy ferrariI w chuju mam ciebie i ciebie i ciebieI wszystkich tych twoich zazdrosnych ziomaliPłyne na fali - mahnamaraCały los niby mam na barachPrzez wódę znowu - skończę w barachNie wychodzi mi - tak się staram[Refren x2]Może znajdę na tą głowę kiedyś złoty środekNa razie mam to co chciałemTo co chciałem robięTeraz tylko daj zdrowie Boże proszę cięJuż nauczyłem się jak delektować każdym dniem[Zwrotka 2]Mam to co chciałem, nie mogło być lepiejMoi idole dziś przy jednym stoleI mamy co kruszyć do bletekNie mogło być lepiej, chce własną corvettęWiem, zawistni ludzi by chcieli tu żebym znów skończył na dnieNie, mam obrany cel, dojdę do niego tu nawet po trupachTypów co myślą ze nie oddam życie za wersy jak Biggie i 2PacEj, rap to nauka, wystarczy tylko nauczyć się słuchaćPierdole dragi choć nie będę kłamał że czasem nie zdarzy się tutajNałóg to sługaDosłownie każdy, wiem to – byłemWóda i dragi tak bardzo chcą odebrać od tego życia mi siłęChemia promile to nielichy bilet, pociąg już czekaKrzyżyk na drogę, bo zrobię co mogę tu żeby tam z tobą nie jechałNa moich pociecha, co jeszcze ich nie maChce widzieć uśmiechA chudziutkie lata tu moim talentem zamienić na tłusteNim na zawsze usnę stanę przed lustremZ paszczy wykrzyczę - nie mogło być lepiejMam to co chciałem - wybrałem życie[Refren x2]Może znajdę na tą głowę kiedyś złoty środekNa razie mam to co chciałemTo co chciałem robięTeraz tylko daj zdrowie Boże proszę cięJuż Nauczyłem się jak delektować się każdym dniem[Zwrotka 3]Mam to co chciałem, nie mogło być lepiejDostaje tak dużo ciuchów, że czasem zapominam odrywać metekNie mogło być lepiej, rap poleciał w eterTysiące ludzi na hali w Poznaniu, w Sopocie prawie sześć setekNie mogło być lepiej, mam mega tapetęPatrzę na płyty w tych ramkach i czuje że mogę być dumnym człowiekNie mogło być lepiej man, sprzed lustra na scenęDodaję wiary tym ludziom swe siły i przez to się czuję raperemZrobiłem karierę jak sukces to hejtyNie rozumieją że dają mi fejmu, gdy piszą to o mnie wack mcJa wciąż pisze wersy nawet nie myślę by przestaćDopóki będą tu ludzie co wstają, gdy tylko się znajdą na deskachNawet nie myślę by przestać, marzyłem o tym od dawnaA teraz nie mogę uwierzyć, jak wszystko to o czym marzyłem się sprawdzaWakacje na jachatachZ małego miasta, po flesze światełNie mogło być lepiej, mam to co chciałemProfesja: raper![Refren x2]Może znajdę na tą głowę kiedyś złoty środekNa razie mam to co chciałemTo co chciałem robięTeraz tylko daj zdrowie Boże proszę cięJuż Nauczyłem się jak delektować się każdym dniem[Tekst i adnotacje na Rap Genius Polska]
Podnosisz gardę, zaciskasz pięściZaciskasz zęby, jesteś zawziętyWiesz co cię kręci i wiesz co napędzaKochasz, gdy czujesz tą krew na swych zębachPrzeciwnik pęka, niszczysz go wzrokiemPrzez całe życie tu, pod jednym blokiemCzujesz to w sobie i wiesz co potrafiszPoszedłbyś w ogień dziś za swoich braciTrud ciężkiej pracy, lata treninguWszystko to po to, by stanąć na ringuMnóstwo wysiłku i setki wyrzeczeńWiosna czy zima, czy lato, czy jesieńWiesz co Cię niesie i co płynie w żyłachTo już nie krew, to adrenalinaGong i zaczynasz, i wybuchła wojnaPytanie tylko, czy dotrwasz do końca? EjNieważne gdzie, nawet gdy będziesz samTrzymaj gardę wysoko i po prostu walcz, walcz, walczNawet, gdy czujesz strach, albo już nie masz siłMusisz dotrwać do końca, choćbyś miał tu paść na ryjNieważne gdzie, nawet gdy będziesz samTrzymaj gardę wysoko i po prostu walcz, walcz, walczNawet, gdy czujesz strach, albo już nie masz siłMusisz dotrwać do końca, choćbyś miał tu paść na ryjNie masz już sił, serce Ci stukaMasz na otuchę te słowa od ZBUK'aDla mnie to sztuka te słowa na bicieMówię to głośno, rap to me życieDla Ciebie życie to walka, treningiSpocone sale i błyszczące ringiDla mnie linijki, to studio, mikrofonKiedy nagrywam to czuję się sobąNie zawsze spoko, czasem się nie chceAlbo na trening, albo na sesjęCzujesz i wiesz, że warto to robićPo to żeś w końcu się chyba urodziłPrzeciwnik schodzi, hejter odpadaOd razu nokaut, nie ma co gadaćTaka jest sprawa hardcore bez lipyLivio the fighter talent z ulicyNieważne gdzie, nawet gdy będziesz samTrzymaj gardę wysoko i po prostu walcz, walcz, walczNawet, gdy czujesz strach, albo już nie masz siłMusisz dotrwać do końca, choćbyś miał tu paść na ryjNieważne gdzie, nawet gdy będziesz samTrzymaj gardę wysoko i po prostu walcz, walcz, walczNawet, gdy czujesz strach, albo już nie masz siłMusisz dotrwać do końca, choćbyś miał tu paść na ryjNieważne gdzie, nawet gdy będziesz samTrzymaj gardę wysoko i po prostu walcz, walcz, walczNawet, gdy czujesz strach, albo już nie masz siłMusisz dotrwać do końca, choćbyś miał tu paść na ryjNieważne gdzie, nawet gdy będziesz samTrzymaj gardę wysoko i po prostu walcz, walcz, walczNawet, gdy czujesz strach, albo już nie masz siłMusisz dotrwać do końca, choćbyś miał tu paść na ryj
6 lipca 2016 0 W sieci pojawił się nowy klip ZBUKA. Numer “Nie mogło być lepiej” zapowiada kolejne solo prudnickiego rapera. Krążek “W drodze po nieśmiertelność” ukaże się w drugiej połowie 2016 roku. Za produkcję odpowiada Zbylu. Video zostało zrealizowane na Teneryfie przez ekipę AG Studio.
[Zwrotka 1: ZBUKU] Nie boję się śmierci, mogę odejść zaraz Wszystko co trzyma mnie przy życiu to w siebie wiara Byłem na kolanach kiedy wujek Władek przyszedł Przez ten biały proszek prawie zatraciłem życie Straciłem kobitę, nie jedną ale trzy Te które kochałem, groupies'ów już nie liczę dziś Wypracowany styl szlifowałem sam na chacie Przed lustrem, w czerwonej chuście byłem pop-łakiem Diller ze szkolnym plecakiem, takie życie wiodłem Tak sprzedałem pierwsze dragi, wpadły pierwsze drobne Pierwszy sprawiał problem, potem pierwsza waga Frajer nie wytrzymał presji, zawiasy trzy lata Tak za małolata mama miała piekło z syna Dziś dorosły facet układa se życie w rymach Lata w świat, rap nawija, kocham, pozdro mama Twój zagubiony syn jednak w końcu się odnalazł [Refren: ZBUKU] Boje się w nocy tak wielu snów Tak wiele snów chciałbym jeszcze spełnić Już wybrałem jedną z tych miliona dróg A gdy życie kopie w dupę, zaciskam zęby Boje się w nocy tak wielu snów Tak wiele snów chciałbym jeszcze spełnić Już wybrałem jedną z tych miliona dróg Zostanę nieśmiertelny [Zwrotka 2: ZBUKU] Całe życie na wagarach, miałem sposób na to Pieprzony humanista zawsze miał problemy z matą Dwójkowy maraton, całe życie z matmy dwója A teraz sapią coś o dwójach w moich tekstach, kumaj Nawijają o maniurach, mówią nowa szkoła Tak koleżka, koleżce w maniurę wbił pisiora Jeden zbladzik ziomal, w kiblach klepią się po plecach Lecz jak klepali im ziomka to żaden nie podleciał Kiedyś trudny dzieciak, dziś dorosłe życie Tak znalazłem swoją drogę w chaosie z liter Mówią że szastam dziś kwitem, wyjebane na to Zarabiam to wydaję, artysta kombinator Dzieciak w porę kumać zaczął że los ma w rękach Może wygrać swoje życie, tak samo jak przegrać Swoją drogą dreptamm bo nieśmiertelność Podnieś ręce w górę jeśli jesteś ze mną [Refren: ZBUKU] Boje się w nocy tak wielu snów Tak wiele snów chciałbym jeszcze spełnić Już wybrałem jedną z tych miliona dróg A gdy życie kopie w dupę, zaciskam zęby Boje się w nocy tak wielu snów Tak wiele snów chciałbym jeszcze spełnić Już wybrałem jedną z tych miliona dróg Zostanę nieśmiertelny [Zwrotka 3: Zanim śmierć zabierze mnie na drugą stronę oczy budzą płomień Ci co wróżą koniec patrzą jak ich sny zostały utopione Moja wiara sprawia że marzenia mówią do mnie Wrócą po mnie gdy nadzieja zniknie tu na długo po mnie Nieświadomie tracisz czas gdy się boisz zmiany Składam na papierze, świat, nie myl tego z origami Idę po swoje chyba właśnie po to nogi mamy Tylko ciężka praca potrafi zagoić rany Widzę ludzi to widzę ból Strach układa się w korytarz Kiedy wchodzę to słyszę "stój" Kiedy stoję to słyszę "właź" Dlatego piszę rap bo widzę jak tu życie z nas jest w literach I idę tam gdzie idzie świat tak wybieram Patrzę teraz w oczy córki, w ich odbiciu miłość Cenne są wszystkie sekundy, nie mów mi o życiu chwilą Gdyby te wątpliwości więcej ludzi wyrzuciło Mogli by to poczuć ale nie przyciągnę ich tu siłą Zostawię płyty, to części mojego ducha I będę żywy po śmierci gdy ich posłuchasz Karma to suka, wokół zła nie nadrobimy no a nie znasz tutaj dnia ani godziny Bo, wszystko co robimy ma swój koniec i początek To jest dziś porządek, w mojej głowie zawsze będzie płomień i rozsądek Ogień to odwet dla mnie jest nagrodą życie Zanim gdzieś na moim grobie na wieki zapłoną znicze [Refren: ZBUKU] Boje się w nocy tak wielu snów Tak wiele snów chciałbym jeszcze spełnić Już wybrałem jedną z tych miliona dróg A gdy życie kopie w dupę, zaciskam zęby Boje się w nocy tak wielu snów Tak wiele snów chciałbym jeszcze spełnić Już wybrałem jedną z tych miliona dróg Zostanę nieśmiertelny []
zbuku nie mogło być lepiej tekst